liczy sobie nie wiecej niz miesiac; znaleziony w czasie burzliwej, pikardyjskiej nocy; ja i Olivier spimy z nim na zmiane niczym mama i tata;
nauczylam go pic z miseczki, regula przeciez jest ze w L'Arche wszyscy sie rozwijaja (no moze oprocz ryb, juz trzecia zdechla - przejedzenie lub depresja);
czekalismy na dobryu chumor naszego Dyrcia Pierra Pierdzacego i w koncu wydusilismy z trudem prawde o tym w L'Orée mieszka lewy lokator; Pierre nie znosi kotow; reakcja przypominala nieco zachowanie mojego taty lata temu gdy odkrywal kocie ekstrementy w niejednym kacie domu i krzyczal zebym sie wyprowadzala razem ze swoimi kotami!!
No comments:
Post a Comment